Prezentacja klubowicza

Jocker27

Czechowice-Dziedzice

W klubie od: 19.01.2009
Ilość komentarzy: 51
Ilość postów: 1046
Ilość wyświetleń: 41164

Formularz kontaktowy


Komentarze (51)

Jocker27

Gaba

Nie rozumiesz różnicy pomiędzy „widzeniem”, a „poznaniem”.

Widzenie opiera się na zmysłach. To każdy robi rzeczywiście sam. Ponieważ nasze ciało na ziemi jest materialne, widzimy tylko rzeczy materialne, nasza dusza nie jest wstanie dostrzec Boga, bo jak sama powiedziałaś jest transcendentny. Poza wyjątkami potwierdzającymi regułę np. świętego Szczepana, (ew. Mojżesz, Św. Paweł), gdzie jego dusze w widzeniu „wsparł” Duch Święty, tak że widział Syna i Ojca twarzą w twarz – to nikt Boga za życia widzieć nie będzie. Więc oczekiwanie na samodzielne „widzenie” jest bezcelowe. Żyjący zobaczą Boga, gdy ponownie przyjdzie Jezus Chrystus aby sądzić świat, ale to już będzie „musztarda po obiedzie”.

Poznanie jest znacznie szersze od tzw. „widzenia”, bo obejmuje między innymi sądy egzystencjalne np. „Bóg istnieje” i definicje „Bóg jest miłością, prawdą i pięknem”. Problemy które trzeba rozwiązać, przerastają jednego człowieka. Poznanie najbardziej skuteczne jest wtedy, gdy ktoś inny np. nauczyciel przekazuje go. Kościół Katolicki jest najlepszym depozytariuszem wiary i najlepszym nauczycielem poznania Boga. Jednym z takich elementów służących do poznania Boga, jest osobisty kontakt człowieka z Bogiem, nawiązywany podczas modlitwy. Pielgrzymka jest właśnie taką piękną formą modlitwy.

Więc nie czekaj na „wizje Boga”, a zacznij go poznawać na modlitwie i poprzez naukę KK.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Gaba

Bywało gorzej!

Redukujesz Boga do roli konstruktora, co jest błędem. Konstruktor tworzy coś z czegoś. Żeby mógł z czegoś stworzyć, materia musiałaby być wieczna, a przecież jest inaczej. Materia jest utracalna w czasie (od emisji izotopów węgla, po zwykły rozkład) i nie będzie trwała wieczne w przyszłości – więc nie ma powodu by twierdzić, że materia trwała wiecznie od początku.

Bóg jest Stwórcą tworzącym coś z niczego. Bóg jest Stwórcą i nie może być inaczej, bo nic nie potrafi stworzyć samego siebie, więc żeby świat nie był absurdalny, musi istnieć jakaś przyczyna początkowa, która spowodowała, że wszystko zaczęło się tworzyć z niczego.

W świecie obserwujemy zmiany, ale nasz Bóg istnieje w wieczności bez pojęcia czasu. Więc nie podlega rozwojowi w czasie w rozumieniu Hegla i jego koncepcji Ducha Świata.

Wracając do pielgrzymki. Uwierz, że ludzie zachowują się racjonalnie. Jeżeli chodzą na pielgrzymki tak jak warszawka od 300 lat – to takie działanie musi być potwierdzone konkretnymi dobrami to nie tylko w wymiarze transcendentnym. Jeżeli w pewnym roku prusacy zabili wszystkich pątników, a w następnym roku kolejni poszli znowu – to przyczyny muszą być poważne.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Jakoś zamuliło mi komputer i omyłkowo dwa razy wkleiłem ten sam tekst. Bardzo przepraszam!

zobacz komentowany news »

Jocker27

Gość: str
Ja i inni nie wyznawcy, a słuchacze RM, 10 lipca modliliśmy, słuchaliśmy koncertu i paru przemówień. Najlepiej to sobie sam pooglądaj na YouTube to polsatowskie „pobicie” nagrane przez ekipę posatu. Na temat wydarzeń Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy napisało:
16 lipca 2011 r.

Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy w obronie Radia Maryja

Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy z niepokojem obserwuje nasiloną w ostatnim czasie, w rozmaitych mediach, nagonkę na Radio Maryja, a szczególnie drastyczne, masowe działania wywołane brutalną prowokacją, jakiej dopuścili się dziennikarze stacji Polsat. Wiele mediów bezkrytycznie odniosło się do materiału wyemitowanego przez Polsat, nie zadając sobie trudu weryfikacji tych informacji, a zgoła usłużnie rozpowszechniając je dalej.
Łódzka ekipa Polsatu, wbrew prasowym nagłówkom, nie została pobita, zgromadzeni pielgrzymi nie zaatakowali dziennikarzy, zażądali natomiast okazania akredytacji, a wobec faktu, iż ci jej nie posiadali, pielgrzymi poprosili ekipę Polsatu o opuszczenie miejsca modlitwy, czego dziennikarze nie uczynili. Wywiązała się szarpanina, którą dziennikarze, wbrew relacjom świadków, przedstawili jako atak "agresywnych zwolenników Radia Maryja" na "pokojowo nastawionych" dziennikarzy.
To nie pierwsza próba szkalowania w mediach rozgłośni ojca Tadeusza Rydzyka. Co jakiś czas jesteśmy bombardowani różnymi "rewelacjami" na temat tego środowiska. Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy sprzeciwia się tworzeniu takich faktów medialnych i kreowaniu negatywnego wizerunku toruńskiej rozgłośni, kolejnym próbom deprecjacji wielkiej misji społecznej Radia Maryja. KSD zwraca też uwagę dziennikarzom na charakter pielgrzymki. Każda pielgrzymka jest formą modlitewnego skupienia, stąd też wymóg uszanowania religijnych uczuć i niezakłócania praktyk wiernym. Uważamy,Gość: str
Ja i inni nie wyznawcy, a słuchacze RM, 10 lipca modliliśmy, słuchaliśmy koncertu i paru przemówień. Najlepiej to sobie sam pooglądaj na YouTube to polsatowskie „pobicie” nagrane przez ekipę posatu. Na temat wydarzeń Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy napisało:
16 lipca 2011 r.

Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy w obronie Radia Maryja

Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy z niepokojem obserwuje nasiloną w ostatnim czasie, w rozmaitych mediach, nagonkę na Radio Maryja, a szczególnie drastyczne, masowe działania wywołane brutalną prowokacją, jakiej dopuścili się dziennikarze stacji Polsat. Wiele mediów bezkrytycznie odniosło się do materiału wyemitowanego przez Polsat, nie zadając sobie trudu weryfikacji tych informacji, a zgoła usłużnie rozpowszechniając je dalej.
Łódzka ekipa Polsatu, wbrew prasowym nagłówkom, nie została pobita, zgromadzeni pielgrzymi nie zaatakowali dziennikarzy, zażądali natomiast okazania akredytacji, a wobec faktu, iż ci jej nie posiadali, pielgrzymi poprosili ekipę Polsatu o opuszczenie miejsca modlitwy, czego dziennikarze nie uczynili. Wywiązała się szarpanina, którą dziennikarze, wbrew relacjom świadków, przedstawili jako atak "agresywnych zwolenników Radia Maryja" na "pokojowo nastawionych" dziennikarzy.
To nie pierwsza próba szkalowania w mediach rozgłośni ojca Tadeusza Rydzyka. Co jakiś czas jesteśmy bombardowani różnymi "rewelacjami" na temat tego środowiska. Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy sprzeciwia się tworzeniu takich faktów medialnych i kreowaniu negatywnego wizerunku toruńskiej rozgłośni, kolejnym próbom deprecjacji wielkiej misji społecznej Radia Maryja. KSD zwraca też uwagę dziennikarzom na charakter pielgrzymki. Każda pielgrzymka jest formą modlitewnego skupienia, stąd też wymóg uszanowania religijnych uczuć i niezakłócania praktyk wiernym. Uważamy, że po profesjonalnych dziennikarzach należy oczekiwać profesjonalnego zachowania wobec osób wierzących, Konstytucja RP zapewnia wszystkim obywatelom równe prawa, Polsat nie stoi ponad nim.

Ks. dr Bolesław Karcz - prezes Katolickiego
Stowarzyszenia Dziennikarzy
Anna Pietraszek - wiceprezes KSD
Anna Wiejak - przewodnicząca Oddziału Polonijnego KSD
że po profesjonalnych dziennikarzach należy oczekiwać profesjonalnego zachowania wobec osób wierzących, Konstytucja RP zapewnia wszystkim obywatelom równe prawa, Polsat nie stoi ponad nim.

Ks. dr Bolesław Karcz - prezes Katolickiego
Stowarzyszenia Dziennikarzy
Anna Pietraszek - wiceprezes KSD
Anna Wiejak - przewodnicząca Oddziału Polonijnego KSD

zobacz komentowany news »

Jocker27

Brawo dla bohatera i autora pracy. Niestety ten artykuł niestety kupy się nie trzyma. Nie wiadomo w jaki sposób wydostał się z Katynia.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Tutaj jest ten artykuł:

http://bielskobiala.naszemiasto.pl/artykul/951953,czechowice-dziedzice-bez-szkolnych-praktyk-warsztaty-przy,id,t.html?kategoria=678#6f405575bcd55c65,1,3,60

„Dziwny krąg obrony tych warsztatów” pozdrawia p. starostę Andrzeja Płonkę. Jak tak można określać swoich wyborców i rodziców dzieci? To się w głownie nie mieści!

zobacz komentowany news »

Jocker27

P. Radosław

Dyskusja nabiera rumieńców :D, a Pan już chyba żartował, że kończy wątek!

Wątki, które poruszę to, trochę od końca, ale tym razem tak będzie lepiej.
1) Rozróżnienie filozofii realistycznej, racjonalizmu i liberalizmu,
2) Dobro wspólne i społeczeństwo,
3) Liberalizm a wolność religijna

Ad 1.

Na wstępie oczywiście muszę zaprotestować. Filozofia realistyczna to nie to samo co filozofia określana jako racjonalizm.

Racjonalizm , liberalizm, socjalizm, marksizm, komunizm, faszyzm, nazizm, modernizm, postmodernizm - wszystkie te kierunki wywodzą się z nurtu filozofii określanej jako Idealizm. Zapoczątkował go w starożytności Platon. Wielcy jego przedstawiciele to Luter, Kartezjusz, Hegel, Marks. Ich wspólnym mianownikiem jest twierdzenie, że rzeczy(byty) jako takie są niepoznawalne. Pewni możemy być tylko tego, że myślimy – co jest dowodem na to że istniejemy, ale niczego więcej nie możemy być pewni (Cogito ergo sum). Dopiero człowiek nadaje sens i znaczenie rzeczą. Co ciekawe w „izmach” – prawda nie wynika ze zgodności poznania z rzeczywistością (tej przecież nie jesteśmy pewni), ale jest relatywna, zależna od uwarunkowań, tak jak np. w liberalizmie od głosu większości lub umowy społecznej. Będąc w tej rodzinie, liberalizm (dokładnie tak samo jak racjonalizm) zakłada, że rzeczy jest do końca niepoznawalna, a skoro rzeczy są niepoznawalne nie mogą być celem i przyczyną działalności (czyli dobrem). Więc nie pozostaje nic innego, jak za cel i przyczyną działalności obrać wartości definiowane przez człowieka (wolność, własność prywatna, tolerancja, ekologia).

Filozofia realistyczna jest w opozycji do Idealizmu. Wywodzi się od Arystotelesa, św. Tomasza z Akwinu, ostatnim twórcą realistycznego systemu filozoficznego jest o. Krąpiec. Zakłada, że rzeczy są poznawalne między innymi poprzez określenie ich przyczyn(zewnętrznych i wewnętrznych) oraz są nośnikami między innymi prawdy (patrz http://www.ptta.pl/pef/pdf/t/transcendentalia.pdf) Co powoduje, że do prawdy można dojść poprzez poznanie rzeczy. Poznane byty (rzeczy i osoby) mogą stać się celem i przyczyną działalności.

Problem idealizmu polega na tym, że o wartości nawet takich jak „świętość”, można mówić tylko wtedy, gdy zestawia się je z kimś kto jest święty. Inaczej dla jednych „świętość” ma miejsce wtedy gdy gra Bob Marley, a dla innych „świętość” to modlitwa na różańcu świętym. Kto ma racje? Wartości jako cel – to pustosłowie i powód do niekończońcych się targów, negocjacji, wojen i kręcenia się w kółko całej cywilizacji. Celem działania powinno być zawsze dobro (Bóg, człowiek, konkretne rzeczy materialne). Takie cele stawia filozofia realistyczna.

W życiu filozofia realistyczna okazuje się bardziej praktyczna i częściej kierujemy się nią niż idalizmem. Bo jak ktoś ma w kieszeni 500 zł to raczej kupi np. telefon niż zrealizuje przelew na WWF. A jak student pozna ładną dziewczynę, to raczej będzie kombinował jak zdobyć jej numer telefonu, a nie będzie rozpaczał nad potencjalną utratą wolości związaną z wchodzeniem w jakiś związek.

Niestety w polityce nie jest już tak różowo. Zamiast kierować się dobrem, kierujemy się jakimiś zmiennymi wartościami. Aby zilustrować to na jakimś realnym przykładzie, to podam, że w ostatnim czasie nasze miasto sprzedaje warsztaty szkolne. Czyli pozbywa się konkretnego dobra, które po odpowiednim doinwestowaniu powinno służyć szkoleniu młodzieży. Szkoli się ludzi by ich rozwinąć, ubogacić, jak również by całe miasto w jakiś sposób było atrakcyjniejsze dla inwestujących w produkcje. (Piękny przykład „Dobra wspólnego”). Gdzie w tym samym czasie, to samo miasto topi pieniądze w jakiś Eko-utopijny projekt wymiany pieców. My jako miasto nie mamy z tego żadnych korzyści i nie przyczynia się to do naszego dobra, a nawet pośrednio wpływ CO2 na efekt cieplarniany to taki sam mit jak o bajka smoku bazyliszku.

Ad 2

Kwestionuje Pan zarówno istnienie „Dobra wspólnego” jak również „Społeczeństwa” Kwestionowanie tych pojęci jest niejako pokłosiem całego założenia liberalizmu. Celem tam są zmienne wartości, a nie dobra(a co dopiero dobro wspólne). Ważny jest indywidualizm, a nie społeczeństwo. Więc jakby Pan głosząc potrzebę wprowadzenia liberalizmu, głosił coś innego, traktował bym Pana jako niespełna rozumu. Przynajmniej uniknął Pan sprzeczności. Nie mniej jestem zdania, że cały liberalizm należy odrzucić, między innymi za takie podejście to takich tematów jak „Dobro wspólne” i „Społeczeństwo”

Każdy człowiek kieruje się jakimś celem, chce się czegoś nauczyć, chce coś zrobić, chce mieć kogoś, chce coś posiać. Potrzebuje szeregu dóbr których sam nie jest w stanie stworzyć. Jest zależny zarówno od natury, jak również od innych ludzi z którymi jest w relacji. Potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, domu, jedzenia, energii, ciepła, dróg i infrastruktury, warunków do prowadzenia dzielności produkcyjnej. Sam nie jest w stanie tego wszystkiego sobie zapewnić, poprzez współprace z innymi powołuje instytucje które realizują cele, takie które jeden człowiek nie jest w stanie zrealizować.

Jeżeli coś jest celem i przyczyną aktywności człowieka – staje się dobrem, a jeżeli ten sam cel posiada większa społeczność mówimy wtedy o „dobrze wspólnym”. Jeżeli np. społeczność nie posiadała by żadnego tzw. „dobra wspólnego” wejście do parku było by płatne, jak również wjazd na każdą drogę. Prywatne przedsiębiorstwa komunalne jako monopoliści – dowolnie dyktowali by ceny za media. Wiec posiadanie dobra szczególnie wspólnego przez społeczeństwo - jest niesłychanie ważne.

„konserwatywny liberał nie troszczy się o dobro wspólne lecz stwarza warunki by każdy mógł się spokojnie troszczyć o dobro własne”. Odrzucenie pojęcia „Dobra wspólnego” zawsze doprowadzało do totalitaryzmu. Wnioski można wyciągnąć na historycznym przykładzie Rosji, Włoch, Niemiec, myślę że Polska zmierza właśnie szybkim marszem do takiego totalitaryzmu.

Państwa te przyjmowały jakiś rodzaj Darwinizmu, gdzie Państwo stwarza warunki do walki pomiędzy jednostkami. Ponieważ w takich warunkach ludzie tylko i wyłącznie walczą o swoje dobro, reprezentujący ich frakcje osłabiają władze na rzecz wzmacniania pozycji jednostek. Państwo słabnie, targane jest od konfliktu do kolejnego (tak jak w Polsce). Bez zorganizowania się ludzi wokół dobra wspólnego i jakiegokolwiek celu następuje zapaść w wielu dziedzinach w tym w infrastrukturze, a np. prywatni budowniczy dróg stawiają bramki tak, że te drogi omijane są szerokim łukiem. Brak infrastruktury jest barierą dla kapitału – więc odpływa. Zwiększa się bezrobocie. Historia takich państw liberalnych kończyła się czymś takim, że znalazł się „opatrznościowy wódz” Lenin, Hitler, Mussolini, który obiecał, że przepędzi tych którzy ich gnębią, da ludziom prace. Ludzie nie widzieli innego wyjścia, i na rękach zanieśli „wodza” do władzy. Nie stawiał bym zakładu, że w Polsce taki scenariusz nie powtórzy się.

Jeżeli chodzi o społeczeństwo to tylko zakwestionowanie istnienia społeczeństwa jest jednoznacznie z zanegowaniem praw i obowiązków społecznych – to już zupełny kanał i anarchia. Oprócz M. Thatcher zrobił to wcześniej Max Stirner i po tym co napisał to wszystkim poważnym ludziom odechciało się wygłaszać takie tezy. Pan wygląda na poważnego, więc Panu to zacytuję: „Społeczeństwo należy zastąpić związkiem egoistów robiących to, na co mają ochotę, przy czym każdy może korzystać z ludzi i rzeczy jak ze swej własności. „ to z jego słynnej książki: Jedyny i jego własność (1845, wydanie polskie 1995). Przyzna Pan, że pięknie pasuje do biblii dla satanistów?

Genialnie sprawę dobra wspólnego i społeczeństwa omawia Krąpiec w „Ja człowiek” od str. 334 polecam.

Ad 3.

Tak na koniec i krótko, bo kiedyś trzeba spać się położyć.

Nie podzielam Pana tez, o tym, że liberalizm jest wstanie akceptować inne religie. Pana obraz liberalizmu spłaszczający go do ekonomii jest niewłaściwy. W książkach autorów których Pan przytacza, ekonomia nie zajmuje aż tak wielkiego miejsca. Liberalizm to światopogląd, a światopogląd zawsze ingeruje w inne światopoglądy. Rewolucja Francuskie miała podłoże liberalne. Piękne idee „wolość, równość, braterstwo”, a duchowieństwo mordowali tysiącami. Nie ma takiej możliwości, żeby w jednym państwie funkcjonowała mocna grupa takich co mówią „my tutaj stanowimy prawo” i mocna inna grupa takich co mówią „nie wy, a Bóg stanowi prawo”. To zawsze musi skończyć się wojną domową.

Pana założenie, że z Socjalizmem należy walczyć każdymi metodami, a Liberalizm jest najlepszy – w sensie wybranej metody - jest absolutnie błędne. Liberalizm nie powstał jako odpowiedz na zło socjalizmu, ale to Marksizm z Socjalizmem powstał bo Liberalizm stał się totalną klapą. Więc skąd założenie, że nadaję się jako oręż do walki z socjalizmem? Marks w liberalizmie za wiele nie zmienił, indywidualizm zmienił na kolektywizm. Własność prywatną, na społeczną. Zradykalizował pojęcia. Pozostała dalej tragiczna pozycja człowieka, gdzie jednak zdarza się inaczej niż Pan mówi, że to inni decydują o życiu człowieka (aborcja, eugenika, eutanazja, kara śmierci, egzekucje bez wyroku za nie pasowanie do idei „równości”). Ideologicznie to im po drodze i zarówno Liberałowie jak i Socjaliści jak tylko mają okazje to walą w KK.

Zresztą czy jak mówi NieLubieNikogo21 – czy ktoś kwestionuje prawo do wolności jako takiej, wolności gospodarczej, własności, kapitalizmu – nie ma takiego. Realizujemy chore projekty, chorych ideologów, ale w sensie gospodarczym, to poza sprzedawaniem wszystkiego byle komu - to nikt nie kwestionuje Pana poglądów. Nawet dzisiejszej mutacje socjalizmu czyli Nowej Lewicy mogła by się podpisać pod większość pańskich postulatów, ich gospodarka nie interesuje dla nich ważna jest ideologia. To z kim Pan tak walczy i dlaczego?

zobacz komentowany news »

Jocker27

Jendrek

Jednym z argumentów dla których firmy produkcyjne inwestują na tym terenie jest potencjalnie duża liczba pracowników z przygotowaniem teoretycznym i praktycznych, którzy łatwo wdrożyć do każdej produkcji. Zamykając takie i inne warsztaty, tracimy bazę do dalszego utrzymania tego atutu i będziemy mniej konkurencyjni wobec innych miejscowości – więc miejsca pracy mogą odpływać. Szkoły nie są miejscem generacji zysku, ale rozwoju ludzi – więc warsztat szkoleniowy nie może być porównywany z zakładem produkcyjnym. Sukces Silesi, w którą ktoś zainwestował bo jemu się opłacało - a nam nie, pokazuje tylko to jakimi jesteśmy idiotami.

Reszty postu nie skomentuję. Po prostu rozumiem, że jak ktoś nie ma argumentów to rżnie błazna.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Jak nie chcę wam się uczyć dzieciaków, to spakujcie im torby i od razu wyślijcie do Niemiec. Tam młodzi ludzie nie są takim problemem.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110210&typ=po&id=po32.txt

zobacz komentowany news »

Jocker27

Kanał. Realizacja programu Krzysztof Kononowicza: "Niczego nie będzie!".

zobacz komentowany news »

Jocker27

p. Radosław

Poruszył Pan bardzo wiele interesujących wątków, chętnie odniosę się do trzech:
1) Do pana udowodnienia zasadności wprowadzenia liberalizmu
2) Sprzeczności konserwatyzmu-liberalnego
3) Pytania o tradycje „filozofii klasycznej”

Ad 1.
W udowadnianiu zasadności powszechnego wprowadzenia liberalizmu, popełnił Pan pewien błąd, polegający na tym, że jako argumenty i racje przemawiające za wprowadzeniem liberalizmu, podał Pan pewne argumenty, które niekoniecznie muszą być związane z liberalizmem, a mogą pojawić się w każdym innym systemie społecznym. Jednocześnie pominął Pan te czynniki, które niejako konstytuują liberalizm, bez zaistnienia, których nie można mówić o tym, że mamy do czynienia z liberalizmem.

Tak, żeby to lepiej wyjaśnić, dla pewnej analogii, posłużę się przykładem trójkąta. Żeby mówić o trójkącie figura musi spełniać warunki konstytuującą ją - czyli posiadać trzy boki. Jego kolor, materiał, gładkość powierzchni – to sprawa wtórna. To co Pan podaje, jako zalety liberalizmu – można wprowadzić bez liberalizmu, a przemilcza Pan fakt konieczności i często bolesnych w skutkach czynników konstytuujących.

Pasy w samochodzie, picie lub nie picie w parku i na stadionie, ewentualnie wypowiedzenie konkordatu, zniesienie barier, ograniczenie biurokracji – to w zasadzie jedna decyzja polityczna. Do tego wszystkiego nie potrzeba liberalizmu. To, że taka decyzja nie zapadła jest przyczyną tego, że nie było na woli politycznej. Jeżeli są jakieś uwarunkowania zewnętrzne (np. przynależność do Euro-kołchozu), które uniemożliwiają nam podjąć niektórych decyzji, to samo wprowadzenie w Polsce liberalizmu bez usunięcia przeszkód do podjęcia decyzji – niewiele co zmieni.

Jeżeli problemem jest tzw. „Banda czworga” z czym można się jakoś zgodzić. To jeżeli przy 4 partiach nie można dojść do „dobra wspólnego” – to czy można dojść do „dobra wspólnego” w systemie, w którym w ogóle nie ma pojęcia „dobra wspólnego”, a jest tylko i wyłącznie „dobro jednostki”?

Mówi Pan wiele razy o likwidacji ZUS. Proszę popatrzeć na sytuacje realistycznie. Jeżeli dobrowolnie zlikwidujemy ZUS – to w jaki sposób utrzymani zostaną emeryci. Kiedyś nie było rozwodów, rodziny miały wiele dzieci i jakość, ludzie z sobą rozmawiali – więc starości nikt nie musiał się obawiać. Jak dzisiaj wyglądają nasze rodziny – katastrofa.

OK, każdy może sobie odkładać sam na przyszła emeryturę. Czy słyszał Pan o książęce mieszkaniowej. Jeżeli z JKM przyjmujecie założenie że państwo grabi ludzi – to skąd pewność, że Pana nie ograbi. EU przy bankructwie Grecji bardziej niż o losy greckich emerytów, martwi się losem niemieckich bankierów. Jak Grecja spłaci za nasze pieniądze banki Niemieckie – może spokojnie bankrutować tak jak i inne kraje. Przy rosnącym zadłużeniu całej europy, musi wzrosłość inflacja – więc nie ma co liczyć na oszczędności i akcje, obligacje. Przy katastrofie demograficznej i zapaści na rynkach finansowych raczej ceny nieruchomości nie będą rosły wieczne. Wiec na emeryturę mogą liczyć co najwyżej utrzymujący się z praw autorskich.

O ile nie zbankrutuje, to żeby móc zlikwidować ZUS – musicie na nogi postawić rodziny. Czy to realne? Mam wątpliwości, a liberalizm jest ostatnim systemem, któremu w ogóle coś takiego mogło by się udać.

Ad 2.
Żeby dobrze zrozumieć zagadnienie konserwatyzmu liberalnego, trzeba zacząć od zrozumienia samego liberalizmu i samego konserwatyzmu. Nie mogę zgodzić się z Panem, że jest możliwość sprowadzenia liberalizmu tylko i wyłącznie do ekonomi i gospodarki. Jakby to było prawdą to liberalne gospodarczo Chiny, byłyby państwem liberalnym, a o Chinach co jak co, ale nie możemy powiedzieć, że są liberalne – chociaż w wolności gospodarczej EU, może im tylko pozazdrościć.

Żeby zrozumieć dobrze zagadnienia polecam profesora Jacka Bartyzel, który jest świetnym specjalistą w tej materii. Jego hasła na ten temat w Powszechnej Encyklopedii Filozofii są ogólnie dostępne w internecie. Z pozycji apologetyki dotyczącej liberalizmu bardzo ciekawe są wykłady specjalisty od filozofii niemieckiej ks. prof. Tadeusza Guza.

Jeżeli chodzi o pojęcie konserwatywny liberalizm – to w pojęciu jakim Pan je przedstawił to sprzeczność. Tego samego co Pan pojęcia „konserwatyzm-liberalny” używa dr Konrad Wandowicz, ale on "konserwatywny" – traktuje bardziej jako tzw. bezpiecznik i pewnego rodzaju hamulec. Równie dobrze ktoś inny mógłby powiedzieć konserwatywny-marksizm lub konserwatywny-leninizm. Znaczenie słowa konserwatywny byłoby dokładnie podobne.

W sensie praktyczny konserwatywno liberalny JKM popierał sprzedaż narkotyków. Wiec co to za system z konserwatywnymi wartościami?

Różnic między właściwym konserwatyzmem a liberalizmem jest bardzo wiele. Między innymi: W liberalizm powstał po to by walczyć z arystokracją. Konserwatyzm by bronić arystokracji. W liberalizmie źródłem prawa jest człowiek. Konserwatyzmie źródłem prawa jest prawo naturalne. Liberalizm walczy z religią jako z innym światopoglądem kwestionujący zasadność prawa ustalonego przez człowieka. Konserwatyzm w Bogu dopatruje się przyczyny stanowienia prawa naturalnego. W liberalizmie stan zbawienia następuje po uzyskaniu wolności. W konserwatyzmie nie definiuje się stanu zbawienia bo państwo nie jest od tego, a za religią podaje np. jako stan komunii z Bogiem. Liberalizm zakłada indywidualizm człowieka – jednostce społeczeństwo nie jest potrzebne, Konserwatyzm zakłada potrzebę przynależności – człowiek tylko poprzez społeczeństwo może rozwinąć w pełni swoje możliwości. Tak można wymieniać w nieskończoność. Jak to pogodzić?

Ad 3.
Przywołany do tablicy to wyjaśnię co znaczy termin „tradycji filozofii klasycznej”. W moim rozumieniu, to filozofia zakładająca realizm poznawczy. Jest w opozycji do idealizmu w poznaniu, którego odmianą jest właśnie liberalizm. Zakresem filozofii jest danie narzędzi do metafizycznego poznania rzeczywistości co jest w opozycji do np. Marksizmu gdzie filozofia używana jest do tworzenia nowej „lepszej” rzeczywistości. Przedstawicielami są między innymi Arystoteles, św. Tomasz z Akwinu, a współcześnie o. Krąpiec. By być bardziej precyzyjnym zamiast pojęcia „filozofii klasycznej”, będę używał pojęcia „filozofia realistyczna”.

Tak na koniec. Nieco przewrotnie, to jeszcze raz zachęcam do zapoznania dokładnie z tym czym jest liberalizm. Może okazać się, że to co wprowadzanie można wprowadzić bez takiej rewolucji i zachęcam do szukania dalej bo nie jest prawdą, że jedyną alternatywą dla socjalizmu tylko i wyłącznie liberalizm. Wbrew pozorom mamy w czym wybierać, do podanej wcześnie filozofii realistycznej dodam dorobek Romana Dmowskiego, który miał chyba jedną z najlepszych koncepcji modernizacji i odnowy Polski!

zobacz komentowany news »

Jocker27

p. Adam

Konkluzja bardzo dobra i celna. Z PRL i jego konsekwencji, jeszcze długo będziemy się wygrzebywać. Od czasów działalności ks. Paweła Włodkowic, Polska była przez kilka wieków najwspanialszym projektem politycznym w Europie (polecam art. „Polska Dusza ks. prof. Czesława Bartnika http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101227&typ=my&id=my01.txt ). Za wszelką cenę, tą tradycje trzeba przekazać przyszłym pokoleniom.

Jeżeli Pan nic nie słyszał o Pawle Włodkowic i nic pozytywnego o polskiej szlachcie – proszę nie czuć zakłopotania. Żeby ponownie w polskiej szkole mówiło się dobrze o Polakach – należy ją najpierw zdekomunizować. Do tego czasu musimy organizować się sami bez oglądania się na państwo. JKM przynajmniej czuję i rozumie potrzebę dekomunizacji – to jemu się jak najbardziej chwali.

Ps. Per pan i pani zwracam się tutaj do osób, które ujawniły swoje nazwiska, proszę nie czuć się zobowiązanym do tego samego.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Blizard

Pięknie i mądrze powiedziane

zobacz komentowany news »

Jocker27

Gemini1Duo

To ja się pytam „O co chodzi?”. Skąd założenie, że w ogóle byłem na wyborach? A co dopiero skąd, przypuszczenia na kogo głosowałem?

Czy była jakaś partia lub kandydat na burmistrza, którzy zadeklarowaliby się otwartym tekstem, że w takich sprawach będzą kierować się interesem mieszkańców, a nie Eko-EU-Lobby i powszechnym kierunkiem marszu wszystkich lemingów?

zobacz komentowany news »

Jocker27

Normalnie to jest tak, że lokalna społeczność powołuje swoje władze by
1) Organizowała pracę na rzecz dobra wspólnego tej społeczności.
2) Po to by reprezentowały interesy mieszkańców w kontaktach z podmiotami zewnętrznymi.

W przypadku realizacji tego projektu wszystko jest do góry nogami, bo władze miasta
1) Organizuje prace na rzecz dobra nie mieszkańców, a producentów nowych pieców i ideologów z organizacji ekologicznych.
2) Reprezentują interesy podmiotów zewnętrznych przed interesami mieszkańców.

Kiedy zdrowy rozsądek wygra z ideologią?

zobacz komentowany news »

Jocker27

Nowomowa jakbym słuchał Gomułki przy ogłaszaniu planu pięcioletniego. Tylko ZSRR został zmieniony na UE

zobacz komentowany news »

Jocker27

p. Marto

Może trochę na temat pani błędów natury antropologicznej. Ewolucja w rozumieniu teorii Darwina (nawet gdyby można ja ekstrapolować na powstanie człowieka) jest ewolucją przetwarzania materii, a nie ewolucji myśli lub sposobów zachowywania się ludzi. Gdyby człowiek był zdeterminowany ostatecznie naturą zapisaną w genach, to każda rozprawa sądowa rozpoczynałaby się od wniosku obrony w celu badania oskarżonego na występowanie tzw. „gen agresji” – w przypadku wykazania takowego genu, wiele spraw musiało by się zakończyć uniewinnieniem. Bo jeżeli natura poprzez geny ostatecznie determinowałaby człowieka do zachowania przestępczego – to człowiek nie mógłby być za nic pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Wzorce zachowanie człowieka przekazywane są człowiekowi poprzez kulturę, a nie poprzez geny. Poprzez tradycje, a nie poprzez ewolucje. Proszę przeczytać od FILOZOFICZNE KONCEPCJE KULTUR

http://www.kul.pl/files/57/wydzial/biblioteka/kultura.pdf

Jeżeli w naszej kulturze rozrywka dzieci polega na graniu w gry gdzie np. bohater jeździ po mieście i przejeżdża napotkanych ludzi, serwisy internetowe praktycznie przekazują tylko i wyłącznie informacje o zbrodniach i patologiach, a wieczorem prawie pornografie. Kobieta z dziećmi w domu traktowana jest przez społeczeństwo jako ułomna i nieprzydatna. Wszyscy wycofują tylko przeszkody przed dziećmi i nic im nie przekazują, ani od nich niczego nie wymagają – to proszę się nie dziwić, że rośnie przestępczość i agresja.

Jeżeli dziecku nie zaczniemy przekazywać właściwych wartości i nie zaczniemy poświęcać im czas - to nic się nie zmieni. Jeżeli problemem jest brak przekazanych wartości – to postawienie policjanta na każdym rogu ulicy nic nie zmieni. Nic nie zmieni pozamykanie 5 mln ludzi w więzieniach. Nie zmieni kara śmierci. Jak również całkowita prohibicja alkoholu również nie poprawi sytuacji. Zło należy dobrem zwyciężać – czyli uzupełnieniem tego czego człowiekowi brakuje. Brakuje właściwej postawy – to należy tworzyć środowisko promujące właściwe postawy.

To co pisałem na temat tego lokalu jest na http://www.forum.czecho.pl/?page=forum&subpage=showthread&pid=305682&pagenum=2&pgnr=3&sid=0 Dalej się pod tekstem podpisuję. Temat cały czas stał w miejscu i nie spodziewam się jakiegoś przełomu, więc jeszcze tutaj nie będę znowu o tym rozmawiał.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Drobny Żuczek zajął się prowadzeniem monologów i nie chcę ze mną rozmawiać, może to i lepiej.

Gaba

Na „dzień dobry” to niestety trzeba zauważyć, że nie rozumiesz co to jest kultura i jej znaczenia w przekazywaniu wzorców prawidłowego zachowania w rodzinie i po za nią. Mam sporo pracy więc musisz sama poczytać Krąpca http://www.kul.pl/files/57/wydzial/biblioteka/kultura.pdf

Całe społeczeństwo rodzinny, szkoła, tworzący kulturę, realizują koncepcje kultury Rousseau i Marksa, więc stąd jest problem.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Drobny Żuczku

Szczyt hipokryzji!

Na twoim miejscu to siedziałbym w dziurze i nikomu nie pokazywałbym się na oczy. Byłeś pierwszym zwolennikiem ubezwłasnowolnienia rodziców względem swoich dzieci http://forum.czecho.pl/?page=forum&subpage=showthread&pid=285563&pgnr=37&sid=13

Przecież dzisiaj dziecko może ojcu oświadczyć „Idę zabić sąsiada”, zabrać siekierę i pójść. Ojciec co najwyżej może zaapelować do jego sumienia i zadzwonić na policję. Dzięki ustawie antyklapsowej ośmioletnie dzieci szantażują i donoszą na swoich rodziców. No ale przecież dla was Pawlik Morozow dalej jest bohaterem. W szkole nauczyciele też są bezradni mogą wpisać uwagę. Nie są wstanie skutecznie interweniować, gdy dzieci się nawzajem maltretują, one to wykorzystują i wzajemnie się nakręcają.

Sam wspierałeś powstanie takiego stanu rzeczy, a teraz masz jeszcze czelność mieć pretensje do Burmistrza, że nie stworzył jeszcze państwa policyjnego. Jak nie będziesz ze swoim towarzystwem szerzył Rewolucji Kulturalnych w stylu Mao Tse Tunga, to obejdziemy się bez waszego państwa policyjnego.

zobacz komentowany news »

Jocker27

http://www.czechowice-dziedzice.pl/www_2.0/index.php?option=com_content&task=view&id=222&Itemid=93

zobacz komentowany news »

Jocker27

P. Adam Tomaszczyk

Posłuchałem wykład profesora Milton Friedman. Na Amerykańskich studentach zrobił wrażenie, wśród polskich, pewnie nie było by jemu już tak łatwo. Przeważnie Amerykanie nie rozumieją czym dokładnie jest socjalizm i komunizm. Spłycają problem tylko do aspektów ekonomicznych. Więc trudno ich dorobek, wykorzystać do zmagania się socjalizmem - co niewątpliwie chce czynić JKM. Ktoś kto nie zna swojego przeciwnika, ogrywany jest jak dziecko.

Pierwszy problem to określanie człowieka jako „Jednostka” a nie „Osoba” – takie podejście do człowieka to apogeum socjalizmu. W socjalizmie i komunizmie z pełną premedytacją pojęcie „jednostka” było używane jako opozycja do pojęcia „osoby”. To wmówienie, że człowiek nie jest żadnym osobowym podmiotem, ale częścią społeczeństwa, czyli „jednostką”, umożliwia im (w EU dalej jest socjalizm) stosować wszelkiego rodzaju projekty inżynierii społecznej. Ponieważ w ich mniemaniu człowiek stawa się człowiekiem dopiero po w pełni w komponowaniu się w to społeczeństwo. Więc każdy musiał, gdzieś należeć i w pełni akceptować ten system. Ktoś kto się do tej reguły nie dostosował lub nie akceptował systemu, w ich mniemaniu, był zagrożeniem dla ogółu, a ponieważ ważny był system, a nie „Osoba ludzka”, w ich mniemaniu usprawiedliwiony był wszelkiego rodzaju terror podejmowany w celu obrony społeczeństwa. Proszę używać słowa Osoba - nigdy Jednostka nawet w znaczeniu "wolności jednostki" - bo to gra w karty znaczone przez przeciwnika.

Drugi problem to, to że profesor Friedman wszelkie cele działalności lub nie działalności człowieka określa tak jak Karol Marks – tylko materialistycznie. Czy Marks miałby mieć rację, mówiąc, że człowiek rodzi się po by tylko i wyłącznie pracować i ta praca byłaby sensem i jedynym celem egzystencji człowieka? Bzdura! W tradycji konserwatywnej to Dobro (Inny człowiek, poznane i chciane przedmioty, Bóg), są czynnikami wprawiającymi człowieka do działania.

Nie znam całego dorobku naukowego, ale z powodu tych dwóch problemów, profesora Friedmana ja będę traktował jako rewizjonistyczną opozycje w ramach socjalizmu, a nie jako sojusznika do walki z socjalizmem. Być może ten jego socjalizm będzie wolnorynkowy tak jak komunizm w Chinach, ale to dalej socjalizm i żyć się w tym ustroju nie da.

Profesor Friedman jako przyczyny sukcesu ekonomicznego wskazał tylko i wyłącznie czynniki takie jak wolny rynek, nieskrępowana przedsiębiorczość i niskie podatki. Jeżeli taka była by recepta, to recepta powinna działać zawsze i wszędzie. Czy tak jest naprawdę? Jest wiele krajów afrykańskich, które mają niskie podatki, żadnych regulacji, a jednak klepią biedę. Z drugiej strony są kraje skandynawskie, które nawet jak na warunki EU są przeregulowane i mają drakońskie podatki, a wbrew tym tezą, ekonomicznie mają się całkiem dobrze. Skoro jego teoria, nie ma potwierdzenia w rzeczywistości, to albo w całości jest do odrzucenia, albo jest niepełna.

Więc w takim razie co może zapewnić sukces ekonomiczny? Badania na ten temat prowadził między innymi profesor Francis Fukuyama. Dla krajów bogatych zaobserwował wysoki poziom czynnika określanego przez siebie jako „Kapitał Społeczny”. Na Kapitał Społeczny ma wpływ zaufanie do siebie nawzajem mieszkańców. Zwiększa się przy podejściu personalistycznym do każdego (człowiek traktowany musi być jako Osoba z możliwością wpływu na ogół, a nie jako jednostka musząca dostosować się do ogółu), Zwiększa się również poprzez przekazywanie tradycji i rozwój życia religijnego. Najwyższy jest w krajach skandynawskich i w USA, a najniższy w państwach upadłych takich jak kraje afrykańskie. Stąd można lepiej wytłumaczyć dysproporcje w zamożności tych społeczeństw.

Więcej na:
http://pl.shvoong.com/social-sciences/economics/1635632-zaufanie-kapita%C5%82-spo%C5%82eczny-droga-dobrobytu/

Zgodzę się z tezą, że jako EU, po uszy siedzimy w bagnie przeregulowania rynku i różnego rodzaju gorsetów blokujących naszą działalność, zbyt wysokich podatków, które w dużej mierze pochłaniane są przez projekty ideologiczne, a nie służące dobru mieszkańców. Moją receptą na wyjście z tej sytuacji jest powrót do tradycji filozofii klasycznej i szerokim łukiem omijanie wszelkich „izmów” z liberalizmem włącznie.

Pozdrawiam,
Wielki szacunek, za to pisał Pan jak domniemam pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem!

zobacz komentowany news »

Jocker27

wolan

Czy brak piątej klepki można uzupełnić wydaniem ponad 500 000 zł publicznych pieniędzy? Jeżeli żadna inwestycja nie była by dochodowa to gracze giełdowi byliby największą bandą głupców.

Jędrek

Nasze miasto nie wydaje pieniędzy na RM, aczkolwiek bardzo dużo straciło na walce PO z RM. Miało to miejsce wtedy, gdy projekt naszej kanalizacji był na tej samej liście projektów inwestycyjnych co geotermia o. Rydzyka, a łatwiej było rozwiązać całą listę niż usunąć samą geotermię.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Inwestycja, której celem jest zysk to jedyny sens pożyczki zaciąganej przez instytucje. Tutaj zadłużamy nie w celu osiągnięcia jakieś korzyści, ale w ramach jakieś ideologii by zaspokoić fanaberie ekologów.

Można zrozumieć pożyczkę na inwestycje, po realizacji której , inwestor osiąga zwrot z inwestycji umożliwiający spłatę samej pożyczki wraz z odsetkami, a to co zostaje dodatkowo jest jego zyskiem. Tutaj w nic nie inwestujemy co na czym można zarobić, a miasto pożycza pieniądze by zaspokajać fanaberie ekologów.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Gemini1Duo

Żeby jakiś czyn mógłby być traktowany jako przestępstwo, musi być poszkodowany. W tym przypadku ewentualnym kandydatem na poszkodowanego jest RM, więc musisz napisać donos do nich, być może oni poproszą mnie o zmianę lub zwrócą się do właściciela serwisu. Ja sam z siebie zmienię zdjęcie profilowe, po tym jak ucichnie obecna wrzawa wokół RM.

Jeżeli oskarżasz mnie o plagiat to musisz podać źródła plagiatu, w innym wypadku takie wypowiedzi traktuję jako pomówienie. Mnie jako jocker27 nie można w sensie prawnym pomówić, bo w gruncie rzeczy jocker27 jako taki, nie posiada dobra osobistego, które można naruszyć, więc nie spodziewaj się z mojej strony ani wygrażania się procesami w stylu Drobnego Żuczka, ani zbytnimi emocjami związanymi z Twoimi teksami.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Robert79

Przeczytaj sobie program na stronie RPP. Już w drugim zdaniu zajawki pojawia się słowo „Czarni”. Więc domniemanie że partia ma jakiś ważny cel gospodarczy jest myśleniem życzeniowym. Rozdział Najważniejsza jest Gospodarka – pojawia się na prawie na samym końcu, po kilku rozdziałach na temat KK i konieczności wprowadzenia wszelakiej maści demoralizacji. To co piszą o wojsku kwalifikuję do weryfikacji przez ABW – pod kątem tego czy ta partia nie jest obcą agenturą chcącą rozłożyć Polskę od wewnątrz. A czym zajmuję się ABW – internautami, a ministerstwo spraw zagranicznych walczy o wolność słowa - ale na Białorusi.

zobacz komentowany news »

Jocker27

W rozmowie dwie strony zadają pytania i odpowiadają w innym wypadku to przesłuchanie. Jak trochę zmienisz swoje nastawienie do mnie to kiedyś Tobie odpowiem na te pytania. Poza wypowiedzą Robert79 to całe wczorajsza dyskusja ma już niewiele co wspólnego z tematem.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Jak sam określiłbyś człowieka, który wydaje sąd, bez poznania osądzanego przedmiotu?

zobacz komentowany news »

Jocker27

Akurat słuchałem tej audycji,

Zamiast ekscytować się tym co ktoś służbowo usłyszał i co wam okroił, to posłuchajcie sobie sami co zostało powiedziane w jakim kontekście i w jakim porównaniu.

http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2011/05/2011.05.07.rn22.mp3

zobacz komentowany news »

Jocker27

Gość

Cieszę się, że dzięki mojej wypowiedzi trochę ubawiłeś się ;)

W tradycji łacińskiej zawsze władza kościelna była niezależna od świeckiej. Dzięki temu bp. Stanisław, ks. Skarga, ks. Popiełuszko i inni w tym o. Rydzyk, mogli krytykować władzę. Zwykle to dla nich kończyło się marnie, ale kościół w Polsce mógł zawsze patrzeć władzy na ręce i nie dochodziło do takich nadużyć władzy tak jak miało to miejsce w państwach, gdzie biskupów mianowali królowie lub w cesarstwie bizantyjskim lub niemieckim, gdzie hierarchia kościelna w jakimś stopniu podlegała głowie państwa.

Obudźcie się, przecież to we waszym interesie jest to, żeby tak silna instytucja jak Kościół Katolicki mógł się swobodnie bez skrępowania wypowiadać na temat tego co robią politycy. Gdy Ojciec święty przyjechał do polski w 1983 - mówił że to on będzie wypowiadał się za naród - już wszyscy o tym zapomnieliście?

Z jednej strony odmawia się Kościołowi wtrącania się do polityki, a w tym samym politycy wtrącają się w życie Kościoła i zastępują Dekalog Kartą Praw Podstawowych, Ja tam wolę dziesięć przykazań.

Cały czas prowadzona jest narracja krytykująca kościół – więc czemu mówisz, że nie macie prawa krytykować kościół?

Co do kasy „Torunia”, nie wiem skąd są informację o bajońskich dochodach radia, jak oglądam TV-trwam to pieniądze się z telewizora raczej nie wysypują mi się na dywan. Wrażenie raczej jest raczej odwrotne.

zobacz komentowany news »

Jocker27

Arcymag

W którym miejscu ja zabraniałem Tobie spotykać się z p. Palikotem? Gabie wczoraj o 10:59 nawet pożyczyłem owocnego spotkania. Więc o jakim zabranianiu spotkania Ty mówisz? Czy Tobie wydaję się, że wezmę dzień wolny, po to by protestować przeciwko Palikotowii. Ja nie sprawiłbym jemu takiej satysfakcji i nie wiem czy ktokolwiek protestował, o samym spotkaniu też jakoś cicho, nawet 919 nie poszedł.

Każdy normalny człowiek protestuje przeciwko mordowaniu dzieci, ja również. Nie trzeba być katolikiem, żeby stwierdzić, że dziecko to dziecko i to nawet jak jest nienarodzone –Wystarczy obejrzeć zdjęcie z USG lub wystawę „Wybierz życie”. Dziecko nie przestaje być dzieckiem jeżeli jego poczęcie wynika z gwałtu lub gdy jest chore.

Co do konstytucji, do przedstawiłem argumenty, a ty się do nich nie ustosunkowałeś, tylko dajej odprawiasz swoją mantrę. Nie zamierzam się z Tobą przekrzykiwać.

zobacz komentowany news »

Powrót

Nowi klubowicze

DzialaMY

Czechowice-Dziedzice
w klubie od: 2024.03.24

B259

Czechowice-Dziedzice
w klubie od: 2024.03.24

Malgorzata

Czechowice-Dziedzice
w klubie od: 2024.03.11

BryskaAgata

cz-dz
w klubie od: 2024.03.07

Alien

Dankowice
w klubie od: 2024.02.26

Najaktywniejsi - forum

drobnyzuczek

Czechowice-Dziedzice
postów: 3528

spoko

Czechowice-Dziedzice
postów: 3429

miastobis

domowa
postów: 2945

CzechoMeteo

Czechowice-Dziedzice
postów: 2612

919

****
postów: 2284

Najaktywniejsi - komentarze

drobnyzuczek

Czechowice-Dziedzice
komentarzy: 1089

Mickiewicz12

Developerowice-Lokow
komentarzy: 689

Clarence_Boddicker

Kraków
komentarzy: 551

Gemini1Duo

Miasto Dziurawych Dr
komentarzy: 425

robek

Czechowice-Dziedzice
komentarzy: 275